Szczerze? Wolę jak jest ciepło niż zimno. Wolę słońce niż zachmurzone niebo. Tutaj najlepiej sprawdza się karaibska plaża z pięknym białym piaseczkiem, palmami kokosowymi i szumem morza w kolorze lazurowym 🙂 Nie zawsze jednak Karaiby są akurat dostępne ( szczególnie finansowo)
Na szczęście kocham też góry i lubię dobre włoskie jedzenie, lubię ruch na świeżym powietrzu , pod warunkiem że pogoda spełnia pokładane w niej nadzieje. Więc narty w kwietniu mają sens.
Jedyne czego nie przemyślałam do końca to filtry do opalania, na 3000 słońce łapie szybciej i mocniej i niestety 15 nie wystarcza. Mimo że dusza się raduje a oczy sycą, pięknem alpejskich stoków moja twarz cierpi.
Livigno, moje ulubione miejsce na ziemi, jeszcze nigdy nie zawiodło, pod każdym względem wszystko jest na swoim miejscu. Są genialne stoki -120 km tras- fantastyczne warunki śniegowe i piękna alpejska pogoda , do tego miasteczko jedyne w swoim rodzaju.
Kto raz tu był zawsze będzie chciał wrócić.