Medycyna zintegrowana
W ubiegły weekend miałam okazję uczestniczyć w inauguracji Towarzystwa Lekarzy Medycyny Zintegrowanej, które odbywało się w Skaryszewie pod Radomiem. Niewątpliwą przyjemnością było spotkać tak wielu lekarzy myślących innowacyjnie i szeroko. Sympozjum lekarzy medycyny zintegrowanej, to było owocne spędzenie weekendu.
Co ważne to nie były „wyrzutki ” medycznego światka ale lekarze i profesorowie. Fachowcy mający odwagę łączyć w swojej pracy metody konwencjonalne i niekonwencjonalne – zawsze dla dobra pacjenta.
Choroba to nie tylko objawy ale przede wszystkim przyczyna , a przyczyn choroby trzeba szukać wieloaspektowo. Prowadzący poruszali tematy psychiki w chorobie oraz energii w leczeniu. Lekarze, którzy byli na sympozjum, mieli tak różne podejście, od tego do czego jestem przyzwyczajona w kontakcie ze światem medycznym, że słuchałam z wypiekami na twarzy.
Najbardziej symboliczna informacja, którą usłyszałam mówiła o tym, że od momentu rozpoczęcia badań nad nową procedurą medyczną do momentu dotarcia tej wiedzy do lekarza rodzinnego, mija średnio 17 lat.
Wielu lekarzy szkoli się samodzielnie i czyta badania więc posiadają wiedzę, dużo większą niż może zastosować. Jeśli coś nie jest wpisane w procedurę medyczną, lekarz stosując to, naraża się na ostracyzm środowiskowy, do utraty praw wykonywania zawodu włącznie. Dlatego lekarka, którą poznałam na jednym ze szkoleń, za stosowanie witaminy C i jej genialne efekty została usunięta ze stanowiska vice ordynatora. Oczywiście otrzymała kilka ostrzeżeń, że nie wolno jej tego robić, nie posłuchała – bo wierzy że lekarz powinien „przede wszystkim nie szkodzić” , teraz szuka pracy …
Witaminę C stosuje się jako w procedurę medyczną w Niemczech. W Polsce jeśli lekarz stosuje to w szpitalu może stracić pracę. Jaki to ma sens ?
II Sympozjum Towarzystwa Lekarzy Medycyny Zintegrowanej spowodowało że znowu uwierzyłam w ludzi.
http://tlmz.pl/
#terapienaturalne #medycynazintegrowana