RECENZJA MEDYTACJI
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?’
– Adam Mickiewicz, Dziady
A ja wiem już – co to będzie,
I już mówię, posłuchajcie,
Wiarę mam, że słychać wszędzie,
Opowiedzieć zatem dajcie.
Jest w Opolu miejsce takie,
Gdzie wieczorem, w każdy piątek,
Człek z kosmosem kontakt łapie,
Wszystko tam ma swój początek.
I gdy zgasną każde światła,
Kiedy tylko cisza wokół,
Do początków mego świata,
Wrócę w ciszy i w półmroku.
Świeczka cień rzuca na ścianie,
Z ciszy głosy da się słyszeć,
Jak melodia to bajanie,
Ktoś przerywa w końcu ciszę.
On i ona, oni razem,
On wciąż mówi, ona – widzi,
On pozwala poznać siebie,
Ona ze złych mocy szydzi.
Każdy z nas, więc takoż i ja,
Patrzę w siebie i poznaję,
Skąd się bierze moja siła,
Co mi szczęście w życiu daje.
Co uzdrawia, a co szkodzi,
Kto mym wrogiem, gdzie przyjaciel,
Skąd energia ma pochodzi,
Medytacja jest jak pacierz.
Zatem modle się – do siebie,
Aura, moc – to prawie magia
Jednak wiem, że gdym w potrzebie,
Ta pomoże, ta naprawia.
Na samotność, na zgryzoty,
Na ból zęba, na ból duszy,
Gdy na radość brak ochoty,
Gdym na kacu i mnie suszy.
Wieczór mija, świeczka gaśnie,
Głosy cichną, a ja czuję,
W tym momencie, teraz właśnie,
Jak się w sobie zakochuje.
Jestem cały i kompletny,
W zgodzie z moim własnym światem,
Kipię życiem, precz kompleksy,
Nowy, lepszy obywatel.
Świeca gaśnie, głosy milkną,
To już koniec jest na dzisiaj,
Trzy godziny ledwie chwilką,
W ustach suchość, w głowie cisza.
Rozchodzimy się w milczeniu,
Uścisk dłoni pożegnaniem,
I myślimy, po swojemu,
Co nam dało to spotkanie.
Każdy sam sobie odpowie,
Każdy swoje ma dla siebie,
Każdy inne myśli w głowie.
Każdy w swoim buja niebie.
A za tydzień, znowu w piątek,
Znowu wieczór, nowe twarze
Tam spotkania znów początek,
Co dziś poznam? Czas pokaże.
Jest w Opolu miejsce takie,
Gdzie wieczorem w każdy piątek,
O godzinie dziewiętnastej,
Medytacji jest początek.
‘Mówcie, komu czego braknie,
Kto z Was pragnie, kto z Was łaknie.’
– Adam Mickiewicz, Dziady